Odtwarzanie Kliknij, aby rozpocząć odtwarzanie Pauza Pauza
Wczytywanie
 
KuPamięci.pl

Sławomir Jan Gut


* 14.04.1960

 

+ 19.09.2010

Miejsce pochówku: Warszawa, cm. Czerniakowski (na Sadybie)

,

woj. mazowieckie

pokaż wszystkie
wpisy (35)
Licznik odwiedzin strony
93116
Najłaskawszy i miłosierny Ojcze! Z Twojej woli podążaliśmy razem do Ciebie drogą życia małżeńskiego, na którą nas powołałeś, obdarzając darem wzajemnej miłości i wspomagając tak licznymi łaskami. Z Twojej również woli ziemska droga życia mojego męża ( dobiegła już kresu i napełniła mnie bólem rozłąki. Dziękuję Ci, o dobry Ojcze, za wspólnie przeżyte lata i wszelkie dobro, jakim mnie i innych przez niego obdarzyłeś. Wierząc w życie wieczne, wierzę i w to, że nadal możemy trwać w więzi miłości i wzajemnie sobie pomagać. Pokornie Cię zatem proszę, abyś mu okazał swoje miłosierdzie, darował wszelkie winy i zaniedbania, oczyścił ze wszystkich ich skutków oraz uczynił go godnym wejścia do wiecznej chwały. Spraw, abyśmy mogli razem uwielbiać Ciebie na wieki. Amen.
Zgłoś SPAM
to pytanie bez odpowiedzi.............
Zgłoś SPAM
dla Ciebie TATO
Zgłoś SPAM
Poszum wiatru, szelest liści, jesień złota tylko Ciebie brak...........
Zgłoś SPAM
tylko dwie brakuje trzeciej TATO........
Zgłoś SPAM
Kochamy Cię i nie zapomnimy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zgłoś SPAM
Święta Wielkiej Nocy
Kochany Tato,już jestem dorosły a ciągle mi brak,prezentu od zajączka,spaceru przy dobrej pogodzie, Twojego żartowania i ciepła. Zbliżają się następne Święta bez Ciebie, już nie są takie same czuć pustkę jaką zastawiłeś po sobie, proszę daj nam z mamą znać że jesteś tam w Niebie.....
Zgłoś SPAM
Nie chcę wylewać uczuć, bo to zbyt osobiste Nie chcę wyciskać łez, bo to, za rzeczywiste Póki żyje w nas, póki o nim wspominamy Póki jest w naszych myślach, tak jak zawsze kochany Wtedy będzie żyć wiecznie, nie tylko po tamtej stronie Ale tutaj, gdzieś blisko, tam gdzie złożone dłonie… Tu gdzie znicz płonie, gdzie stykają się dwa światy Tęsknota i wiara w spotkanie jak przed laty Żyjmy, kochajmy, dostrzegajmy dobro w nas Bo to życie jest tak krótkie by marnotrawić w nim czas Ja pamiętam i nigdy tego nie zapomnę Nikt mi nie zabierze wspomnień, które skrywam mocno w sobie..
Zgłoś SPAM
Jest na świecie ta­ki rodzaj smut­ku, które­go nie można wy­razić łza­mi. Nie można go ni­komu wytłumaczyć. Nie mogąc przyb­rać żad­ne­go kształtu, osiada cias­no na dnie ser­ca jak śnieg pod­czas bez­wiet­rznej nocy.
Zgłoś SPAM
Jest na świecie ta­ki rodzaj smut­ku, które­go nie można wy­razić łza­mi. Nie można go ni­komu wytłumaczyć. Nie mogąc przyb­rać żad­ne­go kształtu, osiada cias­no na dnie ser­ca jak śnieg pod­czas bez­wiet­rznej nocy.
Zgłoś SPAM
Nasze życie jest jak wielkie jezioro wolno wypełniające się strumieniem lat. W miarę, jak woda się podnosi, ślady przeszłości znikają pod nią jeden za drugim. Ale wspomnienia zawsze będą wychylać głowę, póki jezioro się nie przepełni.
Zgłoś SPAM
Jesteś choć Cię nie ma Jesteś jak mgła której dotykam. a ta rozpływa się. Jesteś jak ten biały puch na błękitnym niebie, do którego daleko mi Jesteś jak Wiatr który niesie piękne wspomnienia. Nagle umilkł. Jesteś jak sen niewinny dziecięcy, który odległy jest. Jesteś jak dzień z nocą połączony nieosiągnięty. Jesteś choć Cię nie ma
Zgłoś SPAM
Jesteś choć Cię nie ma Jesteś jak mgła której dotykam. a ta rozpływa się. Jesteś jak ten biały puch na błękitnym niebie, do którego daleko mi Jesteś jak Wiatr który niesie piękne wspomnienia. Nagle umilkł. Jesteś jak sen niewinny dziecięcy, który odległy jest. Jesteś jak dzień z nocą połączony nieosiągnięty. Jesteś choć Cię nie ma
Zgłoś SPAM
Jesteś choć Cię nie ma Jesteś jak mgła której dotykam. a ta rozpływa się. Jesteś jak ten biały puch na błękitnym niebie, do którego daleko mi Jesteś jak Wiatr który niesie piękne wspomnienia. Nagle umilkł. Jesteś jak sen niewinny dziecięcy, który odległy jest. Jesteś jak dzień z nocą połączony nieosiągnięty. Jesteś choć Cię nie ma
Zgłoś SPAM
Kochany. Zawsze byłeś i zawsze będziesz cząstką mnie. Najlepszą, najpiękniejszą... Nic tego nie zmieni. Chociaż zły los nas rozdzielił, to nam siebie nie zabierze, ani dni, które były tylko nasze. Niech to światełko odnajdzie Cię, gdzieś tam, wysoko i przekaże Ci, że bardzo Cię kochamy i bardzo tęsknimy...
Zgłoś SPAM
Proszę Boga by dał Ci spokój i wytchnienie, zmazał grzechy, wybaczył i dał Ci zbawienie. W naszej pamięci zostaniesz, w sercach co naprawdę kochały. W szczerych słowach modlitwy za Ciebie szeptanych...
Zgłoś SPAM
"Więc w takiej ciszy ukryty ja - liść, oswobodzony od wiatru, już się nie troskam o żaden z upadających dni, gdy wiem, że wszystkie upadną" K. Wojtyła
Zgłoś SPAM
To jest czas zadumy, modlitwy nad zmarłych duszami. Choć ICH już nie ma wśród nas... kochamy nadal, więc pamiętamy. Patrzę na płomień tlący się w zniczu. Smutek i żal się we mnie budzi. Spoglądam w niebo i zadaję pytanie: „Dlaczego Boże, zabierasz dobrych ludzi?” Zabierasz tych, co mają serca szlachetne. A ci bez niego po ziemi stąpają. Dlaczego śmierć musi rozdzielać tych... którzy tak bardzo się kochają. Kiedy już opuszczam bramy cmentarza... zmarłe dusze żegnam powoli... Nie proszę Boga o życie, ale mam nadzieję... że za pewien czas spotkać nam się pozwoli
Zgłoś SPAM
Śmiać się często i mocno kochać, zdobyć szacunek ludzi inteligentnych i przywiązanie dziecka, zasłużyć na uznanie uczciwych krytyków, znieść zdradę fałszywych przyjaciół. Dawać siebie, nie oczekując nawet przez chwilę zapłaty, móc spojrzeć w lustro, w którym widać szczerość a nie fałsz. To znaczy odnieść sukces. TOBIE SŁAWKU TO SIĘ UDAŁO !!!
Zgłoś SPAM
Odchodzą nasze anioły, I nagle w miejscu staje czas, A z nimi cząstka nas odchodzi I wielki smutek marszczy twarz. Czasem na chwilę gaśnie słońce, Duszę wypełnia gęsty mrok, Nikną nadzieje i marzenia I w pustce ginie tęskny wzrok. Czasem odchodzą dobrzy ludzie, Co nam pomogli w życiu wiele I próżno wtedy pytać Boga, Czemu odchodzą przyjaciele. Lecz oni ciągle przecież żywi, Nadal wytrwale są wśród nas, Ich dusze przy nas pozostały, Tylko ich ciała zabrał czas.
Zgłoś SPAM
Odchodzą nasze anioły, I nagle w miejscu staje czas, A z nimi cząstka nas odchodzi I wielki smutek marszczy twarz. Czasem na chwilę gaśnie słońce, Duszę wypełnia gęsty mrok, Nikną nadzieje i marzenia I w pustce ginie tęskny wzrok. Czasem odchodzą dobrzy ludzie, Co nam pomogli w życiu wiele I próżno wtedy pytać Boga, Czemu odchodzą przyjaciele. Lecz oni ciągle przecież żywi, Nadal wytrwale są wśród nas, Ich dusze przy nas pozostały, Tylko ich ciała zabrał czas.
Zgłoś SPAM
Odchodzą nasze anioły, I nagle w miejscu staje czas, A z nimi cząstka nas odchodzi I wielki smutek marszczy twarz. Czasem na chwilę gaśnie słońce, Duszę wypełnia gęsty mrok, Nikną nadzieje i marzenia I w pustce ginie tęskny wzrok. Czasem odchodzą dobrzy ludzie, Co nam pomogli w życiu wiele I próżno wtedy pytać Boga, Czemu odchodzą przyjaciele. Lecz oni ciągle przecież żywi, Nadal wytrwale są wśród nas, Ich dusze przy nas pozostały, Tylko ich ciała zabrał czas.
Zgłoś SPAM
KOCHANY TATO! Dziękuję Ci za uśmiech Twój uroczy, Za Twoje niebieskie oczy, Za pomoc w poznaniu świata, Za to, że czas dla mnie miałeś. Za to, że życie mi darowałeś, Za to,że świat liter pokazałeś I bajki też czytałeś. Tak wiele Ci zawdzięczam i Za to wszystko dziękuję Ci, Za ten trud poświęcony mi.
Zgłoś SPAM
"śpij tu w spokoju Bóg zrządził nagłej rozłąki czas Przyjdzie dzień taki, po życia znoju Że bóg znów razem połączy nas"
Zgłoś SPAM
Nie mówcie tym, którzy stracili ukochanych, że czas zagoi rany, nie mówcie, że oni już nie cierpią, najlepiej nie mówcie nic... Czas tych ran nie leczy. Pozostają, bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych... coś w nas umiera, żyjemy, ale nic nie jest tak jak było przedtem, już nie jesteśmy tacy sami.
Zgłoś SPAM
Wielki brak.

Kochany Sławku, dziś mija dwa miesiące odkąd Ciebie nie ma w naszym domu. W naszych trudnych chwilach rozważamy jak Ty byś postąpił. Wspominamy Twoje poczucie humoru i Twoje słowa "Nie martw się, poradzimy sobie, dobrze będzie", i już wiemy że poradzimy sobie bo przecież zawsze tak było. Uczymy się na nowo żyć, wierząc, że patrzysz na nas gdzieś tam z góry i jesteś dumny ze swojej rodziny. Choć bardzo ciężko i bardzo źle jest żyć bez Ciebie drogi tato i mężu, to wiemy bo dajesz tego dowody, że nas nie opuściłeś na zawsze. Opiekujesz się nami i pamiętasz o nas. My staramy się żyć pamiętając o Tobie, bo tylko to nam zostało.

Zgłoś SPAM
Wspomnienie żony i syna
Sławomir Gut był kochającym ojcem, mężem, synem i bratem, oddanym przyjacielem. 21 lat temu ślubowaliśmy sobie przed Bogiem miłość, wierność i uczciwość małżeńską, a całym swoim dalszym życiem Sławek zaświadczył, że te wartości były dla niego najważniejsze. Był dla mnie niezastąpionym oparciem. Wspierał mnie nie tylko jako mąż ale również jako przyjaciel. W naszym życiu były chwile piękne, wymienię tu chociażby narodziny naszego ukochanego syna i liczne radości związane z jego wychowaniem, wprowadzenie się do nowego domu, wspólne wyjazdy nad morze czy jeziora, święta spędzane zawsze w rodzinnej i serdecznej atmosferze, nasze wieczorne rozmowy o sprawach ważnych i błahostkach. Były również chwile trudne, jednak smutki dzielone na dwoje były lżejsze i mniej bolesne. Wierzę, że ciepło tych wspomnień będzie nas ogrzewać jeszcze długo. Sławek bardzo kochał swojego syna – oddałby za niego życie. Od dnia narodzin Jarka, poświęcał mu każdą chwilę i myśl. W dzieciństwie czytał mu bajki przed snem. To on nauczył syna czytać i pisać. Zaszczepił w nim miłość do historii. Wpajał wartości, które uważał za słuszne i potrzebne w życiu. Przede wszystkim nauczył Jarka szanować drugiego człowieka, bez względu na jego niedoskonałości. Chciał przeprowadzić Syna przez życie jak najmniej boleśnie – biorąc cały ból na swoje barki. Jarku ta wielka miłość i opieka Twojego taty zawsze będzie ci towarzyszyć. Sławek był bardzo przywiązany do swoich rodziców. Po śmierci ojca całą swoją synowska miłość i szacunek przelał na mamę Bogusię – zawsze o niej pamiętał – a matka czuła jego przywiązanie i troskę. Miał też drugą mamę – swoją teściową Wiesię, której oddanie i pomoc zawsze doceniał, służąc też chętnie swoją pomocą. Sławek znany był ze swoich technicznych uzdolnień, prawie wszystko w domu potrafił naprawić i udoskonalić. Z cierpliwością godną podziwu, do skutku głowił się nad rozwiązaniem technicznego problemu. Swoją życzliwą pomocą służył również innym. Kochał książki historyczne i wędkowanie. Był skarbnicą dowcipów, niezwykle wesołym i otwartym człowiekiem. Posiadał rzadką umiejętność zjednywania sobie ludzi. Miał oddanych sobie przyjaciół: Grażynę i Marka, Roberta, Zbyszka, Tadeusza, Renatę i Roberta i wielu, wielu innych, których nie sposób tutaj wymienić. Mimo, że opuścił nas żyjących - mając zaledwie 50 lat - jednak nadal czujemy jego obecność, pamiętamy i widzimy uśmiech, cytujemy ulubione powiedzonka. Nikt nie zapełni pozostawionej po Tobie pustki. Sławku – wykorzystamy to czego zdołałeś nas nauczyć i czym zdążyłeś nas obdarzyć. Te skarby będą musiały nam starczyć na długo – nie martw się – poradzimy sobie – spoczywaj w pokoju – będziemy pamiętać. Po prostu.. będziemy o Tobie pamiętać…
Zgłoś SPAM
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
-
Bożena Grzelec - Gut
22.09.2010